Czym jest Ego?
Często słyszymy, że aby rozwijać się duchowo i wzrastać wewnętrznie, musimy „spalić swoje Ego”, bądź „zapomnieć o swoim Ego”. W momentach, gdy ktoś stawia mocno na swoim i wie czego chce, mówimy o nim, że ma „wybujałe Ego” bądź „silne Ego”.
Gdzie jednak jest owe Ego, o którym tak często słyszymy?
Kierując się Zodiakiem Naturalnym, archetypem, który odpowiada za kształtowanie się Ego jest Rak. Rak jest częścią trygonu wodnego, ale również wchodzi on w skład krzyża kardynalnego. Jest w naturalnych kwadraturach do Barana i Wagi, które odpowiadają za kształtowanie się „persony” danego człowieka.
Rak władany jest Księżycem. Spoglądając na Księżyc w nocy, daje nam on złudne wrażenie tego, że świeci on swoim własnym blaskiem. Światło, którym emanuje Księżyc jest światłem odbitym od Słońca. Symbolicznie, światło pochodzące od Słońca jest przyczyną naszego istnienia, ale również jest ono przyczyną świata dualizmu, w którym żyjemy.
Podobno, we wczesnych stadiach rozwoju Ziemi, Księżyc i Ziemia były jedną istotą, na której również istniał człowiek, jednak nie w postaci fizycznej, ale duchowej.
W miarę rozwoju ewolucyjnego Księżyc odłączył się od Ziemi, powodując początek dualizmu, który postrzegamy obecnie z punktu widzenia materialnego. Może trudno w to uwierzyć, ale w początkach rozwoju człowieka, stanowiliśmy jedność i identyfikowaliśmy się z nią. Żyliśmy pod postacią duchową tworząc jedną spójną istotę, która nie wymagała defragmentacji jak to ma miejsce obecnie. Mieliśmy jednakową percepcję świata materialnego i duchowego. W momencie, gdy Księżyc odłączył się od Ziemi swoją grawitacją wprawił on w ruch zasoby wodne Ziemi, co w rezultacie tchnęło momentum ewolucyjne i zapoczątkowało ono życie.
Dobrze wiemy, że każdy z nas posiada emocje i myśli. Jednak otwierając ludzkie ciało w celu odnalezienia emocji i myśli możemy się rozczarować. Nie posiadają one bezpośredniego odzwierciedlenia w naszym ciele, ponieważ są one energią, a energia nie zawsze przybiera postać fizyczną.
Tym właśnie jest Ego, bądź ludzkie „Ja”. To ukierunkowane skupienie się energii, które daje nam subiektywną percepcję świata wokół nas.
Zastanów się teraz – co jest Twoim „Ja?”. Gdzie jest twoje „Ja”?
W momencie, gdy zadajesz sobie pytanie - „kim jest moje Ja?”, odnosisz się do czegoś, co jest indywidualne i niepowtarzalne, ponieważ każdy ma swoje Ja. Każdy reaguje inaczej na to, jak widzi siebie samego.
Zastanów się... Czy mógłbyś pożyczyć komuś swoje „Ja”?
Jest to niesamowite zjawisko, ponieważ zadając sobie to pytanie, każdy wewnętrznie wie, że nikt nie jest w stanie postrzegać „swojego Ja” w podobny sposób.
Tak jak i Księżyc, który łudzi nas swoim blaskiem, tak i ludzkie Ego („Ja jestem”) sprawia, że obserwujemy ten świat w indywidualny sposób. Jesteśmy częścią Boga, która doświadcza swojej boskiej kreacji.
Czy można więc zupełnie pozbyć się swojego Ego?
Jest to niemożliwe, ponieważ Ego jest niezbędne do śledzenia swojego rozwoju duchowego. W miarę rozwoju świadomości człowieka, to, gdzie jest środek grawitacji naszego „Ego” zmienia się. Człowiek zaczyna widzieć siebie z coraz to większej perspektywy – powoli oddalamy się od egocentrycznego postrzegania świata.
Kluczem nie jest pozbycie się swojego Ego, ale utożsamienia własnej percepcji świata, z percepcją Boga.
Zamiast bycia zachłannym i kreowania świata wedle egotycznych zachcianek, obserwujemy naszą indywidualną drogę, która dostosowuje się do woli Boga. Identyfikujemy swoją tożsamość z tożsamością Boga/Bogini/Źródła/Wszechświata. Nie dzieje się to jednak natychmiastowo, ponieważ dusza ludzka na swojej drodze posiada pragnienia, które dotyczą tego, co tak dobrze jest nam znane, czyli pragnień w świecie fizycznym. Gdy pragnienia, które są daleko od tego, co ma naturę duchową wyczerpią się, następuje zmiana i dusza zaczyna wracać do miejsca, z którego przyszła. Zaczyna widzieć wolę Boga i jego działanie w życiu codziennym, poddając się jego łasce.
Czy nadal uważasz, że warto jest marnować zapałki na „spalenie swojego Ego” i pozbycie się go? :)
Pomyślności!
Commentaires