top of page

Marzec 2025. Prognoza astrologiczna. Część 1/2 (01.03.25-15.02.25).




Tydzień temu, Mars, czyli jedna z planet osobistych, zakończył retrogradację w Znaku Raka. Retrogradacja ta trwała aż od początku grudnia ubiegłego roku, wciąż ciągnął się więc za nami proces, który rozpoczęliśmy w tamtym roku kalendarzowym. W marcu wkraczamy również w okres Zaćmień, które odbędą się 14 i 29 marca. Pod koniec miesiąca, odbędzie się również istotne wydarzenie, Neptun po raz pierwszy wkroczy w Znak Barana.


Na samym początku marca, kolejna z planet osobistych wkroczy w retrogradację, a jest nią Wenus znajdująca się obecnie w Znaku Barana. Od 2 marca do 13 kwietnia Wenus będzie w ruchu wstecznym, poruszać się będzie przez znak Barana i Ryb. Na swojej wstecznej drodze Wenus odwiedzi również Merkurego, Neptuna i Saturna, z którymi już wcześniej spotkała się kilka tygodni temu.


Kolejno, Mars w retrogradacji, a już niebawem Wenus, wskazują na to, iż na przełomie ostatnich 3 miesięcy, a także w przyszłych tygodniach, przechodzimy przez znaczącą zmianę dotyczącą nastawienia do rzeczywistości. Mars i Wenus są planetami, które odpowiadają za to, jak człowiek odpowiada na swój system wartości, jak spełniamy swoje niezbędne, egzystencjonalne potrzeby, ale również jak spełniamy się poprzez relacje z innymi ludźmi.


Ubiegła retrogradacja Marsa dotyczyła bardziej aspektu instynktownego człowieka, naszych pobudek, asertywności a przede wszystkim zrozumienia swojej emocjonalności i tego, co podpowiada nam własne życie emocjonalne.


Retrogradacja Wenus w Znakach Baran/Ryby, dotyczyć będzie balansowania asertywności i własnej potrzeby rozwijania się, z zobowiązaniami pochodzącymi z otoczenia. W wypadku Wenus, retrogradacja tejże planety aktywuje również obszar relacji międzyludzkich człowieka, gdyż uaktywnia się tutaj dynamika „lustra” w sposób jaki funkcjonuje Wenus i jej podwójne władztwo nad archetypami Byka i Wagi. Podczas okresów retrogradacji Wenus, o wiele silniej przemawia przez tą planetą jej władztwo nad Znakiem Byka, który związany jest z tym, jaką relację człowiek ma najpierw sam ze sobą. Wewnętrzny dialog, który czasami prowadzimy ze sobą, jest odzwierciedleniem funkcjonowania Archetypu Byka i tejże strony Wenus – „Czy czuje się wartościowy? Czy ma to dla mnie znaczenie? Czy to, co robię, jest warte mojej energii?” – takie pytania będzie można zadawać sobie podczas tejże retrogradacji i do tego będzie zachęcać nas Wenus, aż do połowy kwietnia.


Ponieważ retrogradacje odbywać się będą w Znakach Baran/Ryby, jest to również czas na to, aby zaobserwować, które z rozdziałów życia, jakie prowadzimy powoli się domykają. W tym samym czasie, na miejsce tego, co się kończy, wkracza nowe.


Czy widzimy zarysy przyszłego cyklu naturalnego, który rozpoczyna nie tylko Wenus i Merkury (który też wejdzie w retrogradację już niebawem), ale czy dostrzegamy nadchodzące zmiany w skali globalnej, jakie zwiastuje zbliżająca się koniunkcja Saturna i Neptuna w Znaku Barana?


2 marca czeka nas również kwadratura Słońca w Rybach z Jowiszem w Bliźniętach, która również jest w stanie ukazać i uwydatnić autentyczność (lub też jej brak), wpajanej ludziom przez status quo narracji globalnej. Takie obdrapanie kogoś ze złudzeń lub iluzji, miało miejsce podczas ostatniego spotkania Trump-Zeleński, w którym to egocentryczny Trump, po prostu powiedział jak jest, ale co lepsze, powiedział to, co większość osób znudzonych już konfliktem sama boi się wyrazić. Czasami do tego, aby prawda wyszła na jaw, potrzeba osoby, która ma już tak starganą opinię publiczną, że nie zależy jej na tym, aby być politycznie, lub też systemowo poprawną. Potrzeba tutaj było przysłowiowego nadwornego „błazna”, który pół żartem-pół serio wygarnie temu, któremu brakuje obiektywności, bycie zbyt pysznym i pewnym siebie, gdy to on sam jest w potrzebie. Niefortunny jest też fakt, że ich spotkanie odbyło się w momencie, gdy Wenus w Baranie stacjonuje, a Księżyc „spiskował” z Saturnem w Znaku Ryb – łatwo w trakcie takich energii o nieporozumienie lub rozczarowanie.


3 marca Merkury wkroczy w Znak Barana, w którym to w połowie miesiąca rozpocznie retrogradację. Merkury w Znaku Barana będzie w nas stymulować i promować nowe sposoby myślenia, nowe możliwości, nowe scenariusze i przejrzystość mentalną dotyczącą tego, czego od życia chcemy. W znaku Barana, Merkury staje się przenikliwy, myślenie staje się szybsze i jesteśmy o wiele ciekawsi świata, ale przede wszystkim swojej własnej historii. Czasami potrzebna jest nowa perspektywa na swoje życie, po to, aby móc czuć w nim świeżość i sens odkrywania siebie i to właśnie stymulować będzie przyszłe działanie Merkurego. Gdy Merkury ustawia się w Znaku Barana, wyzwalamy się tym samym z przeszłych i przestarzałych konceptów myślowych, które być może nie odpowiadają obecnym realiom życia.


Nadchodząca retrogradacja Merkurego dziejąca się od 15 marca do 7 kwietnia zachęci nas do introspekcji na temat kierunku swojego życia. Być może czujemy silnie, iż za rogiem czeka na nas ubłagane „nowe”, jednakże nie mamy planu na to, jak tę nowość przywitać – w tym pomoże nam Merkury, który zachęci nas do głębszych przemyśleń i myślowego remanentu, tak abyśmy mogli uzyskać przejrzystość w nawigowaniu swojego życia. Zarówno Wenus, jak i Merkury będą w następnych tygodniach potęgowały wewnętrzną frustrację, ale tylko jeśli nie znajdziemy ujścia dla marsjańskich energii płynących ze Znaku Barana, warto więc będzie pozostać aktywnym fizycznie, świadomie ukierunkowując buzujące ogniste energie.


8 marca czeka nas trygon Słońca w Rybach z Marsem w Znaku Raka. Pozytywny wpływ Słońca i Marsa sprzyja w wyrażaniu się w sposób konkretny i precyzyjny, mamy również więcej odwagi, by walczyć w życiu o tzw. „swoje”. W tym samym czasie, aktywny jest również aspekt trygonu Saturna z Marsem, który rozgrywa się przez o wiele dłuższy czas – jeżeli mamy plan działania i chcemy coś osiągnąć, 8 marca może być dniem, który przyspieszy ten wysiłek.


W nocy, 11 marca, dojdzie do spotkania między Merkurym, a Wenus (Rx) w Znaku Barana. Jest to dzień, w którym dzięki przejrzystości mentalnej płynącej z funkcji obydwu planet, być może coś w nas „kliknie”. Obecność Merkurego, sprzyja tutaj w identyfikowaniu tego jak traktujemy samych siebie i jak odpowiadamy na życiowe potrzeby, na pewno skupi on uwagę na tym jak spożytkujemy naszą energię życiową, a także czas wolny i czy jest to czas spędzony produktywnie i budująco, czy być może nie.


12 marca odbędzie się koniunkcja Słońca z Saturnem w Znaku Ryb. Słońce posiada w astrologii funkcję uwydatniania, czy też podkreślania obecnych energii. Spotkanie Słońca z Saturnem dotyczy przede wszystkim zrobienia sobie sprawozdania z rzeczywistości. Ostatnie podrygi Saturna w Znaku Ryb wiążą się z pogodzeniem się z faktem, iż nie wszystko w życiu trwa wiecznie. Naturalnym czynnikiem obecnym w procesie ewolucji, jest inwolucja, czy też inaczej mówiąc element destrukcji, który utrzymuje proces ewolucji w ruchu. Saturn w Znaku Ryb kończy również swój własny cykl naturalny, a gdy znajdujemy się na jego końcu, wiele spraw osiąga swoje podsumowanie i kulminację często po to, aby nie mieć z nimi więcej do czynienia. Gdy Saturn jest w Rybach, weryfikacji podlega przede wszystkim sens osobistego znaczenia i sensu, w to, czym zajmujemy się w życiu. Czasami na początku, coś może wydawać się całym naszym życiem, ale po jakimś czas tracimy przekonanie, iż tak jest. Dzieje się tak, ponieważ to, czemu człowiek nadaje sens i znaczenie, zmienia się w miarę z tym jak zmienia się człowiek. Jedynie potrzeby i wartości ponadczasowe są tymi, które przetrwają zawirowania w obrębie systemu wartości człowieka, jednakże jego personalne i osobowe pragnienia są często chwilowe i przemijające. Spotkanie Słońca z Saturnem w Znaku Ryb, zachęca nas do rzeczowego spojrzenia na to co faktycznie dłużej nie zapala nas w życiu do działania, na to, co wiemy, że okazało się fiaskiem i iluzją, po to, abyśmy mogli wejść w nowy cykl, ze świeżością i sensem odkrywania czegoś nowego.


14 marca czeka nas Zaćmienie Księżyca w Znaku Panny, które jest również Pełnią Księżyca cyklu, który rozpoczęliśmy 28 lutego. Pierwszy sezon zaćmień, tego roku. Dni wokół Zaćmień, są często czasem magicznym, w którym obecna i wyczuwalna jest niewidzialna dłoń Wszechświata. Okres między zaćmieniami to często czas chaotyczny, w którym ciężko znaleźć jest spójność wydarzeń, mówią jednak, że jest to czas, w którym dojść może do „boskich interwencji”, których celem jest ustawienie trajektorii ewolucyjnej kolektywu ludzkiego na właściwy tor.


Zaćmienie w Znaku Panny dotyczyć może obudzenia się na faktyczny obraz swoich życiowych realiów – jeśli do tej pory ignorowaliśmy sygnały, mówiące nam o tym, że jest coś do poprawienia w swoim życiu, w czasie Zaćmienia może być to dłużej niemożliwe do ignorowania. Archetyp Panny działa bowiem w sposób kryzysowy – wytwarza w naszej percepcji, mentalny „kryzys”, jakoby coś odstawało od reszty perfekcyjnego wizerunku życia, po to abyśmy mogli skupić się na tym co wymaga korekcji. Nie bez powodu Panna, nazywana jest archetypem praktycznym i pożytecznym, ponieważ pomaga nam poprawie jakości życia.


W obliczu silnego stellium planet w Rybach, czas Zaćmienia może okazać się odbiciem od magicznych i czasami dryfujących energii Ryb, w kierunku rzeczowości, twardego stąpania po ziemi i planowania. Kolejnym obliczem Zaćmienia może być również poruszenie tematyki przydatności i służenia innym. Funkcja Panny w świadomości człowieka jest niebędna do tego abyśmy mogli zauważyć iż są w życiu sprawy ważniejsze niż nasze własne, pojedyncze życie. Oś Panna/Ryby uczy nas poświęcenia się i służby sprawom o wiele większym, tj. służby społeczeństwu, pomocy bliźniemu lub służby Bogu/Bogini. Nierzadko lekcje te wdrażane są w postaci np. poświęcenia swoich własnych potrzeb i celów, na rzecz pomocy innym – podczas takiego scenariusza, człowiek najczęściej staje oporem w stosunku do tego co pozbawia go w takim wypadku decyzyjności. Nie zdziwiłbym się również jakby zwiększyła się tendencja do „psucia się”, nie tylko w kwestii spraw materialnych, ale również w obliczu np. relacji towarzyskich. Takie sytuacje mogą jedynie potwierdzić, iż na drodze każdego z nas do bycia lepszą wersją siebie, jest jeszcze wiele niezrozumianych i nieprzerobionych tematów, z którymi musimy sobie poradzić, aby prowadzić swoje życie w autentyczny sposób.


Dzień po Zaćmieniu, 15 marca rozpocznie się wspomniana wcześniej retrogradacja Merkurego trwająca do 7 kwietnia, dołączy on więc do retrogradującej od początku marca Wenus. Istnieje pochodna pomiędzy Południowym Węzłem Księżyca w Znaku Panny, a Merkurym, gdyż jest on jego władcą, obecnym tzw. „władcą przeszłości”. Podczas takiego działania Wenus, a następnie Merkurego, bardzo łatwo o spotkanie się z osobami, z którymi łączyła nas niedokończona przeszłość, w której to np. doszło do nieporozumienia, lub jedna ze stron zbytnio wywierała nas swój wpływ. Z powodu retrogradacji w Baranie, łatwo o bycie zaatakowanym przez kogoś, lub ogólnie o konflikt siły, wpływów, kto ma przewagę nad kim, kto jest prowadzącym, a kto podążającym w relacjach etc. Bardzo istotne podczas tej retrogradacji będzie okazanie się umiejętnością obiektywnego słuchania – im silniej wyostrzymy swoje uszane radary na innych, tym lepiej, ponieważ łatwo będzie wtedy zapomnieć o innych i zupełnie zatracić się w sobie i swoim życiu.


Zbliżające się retrogradacje Wenus i Merkurego w Znakach Baran/Ryby, są być może ostatnim czasem, w którym można spowolnić i wcisnąć pauzę. Niedługo bowiem, planety zagoszczą na dobre w Znaku Barana, który związany jest o wiele bardziej z przyszłością i rozpoczynaniem się nowej rzeczywistości zwiastowanej nie tylko przez obecne położenie planet personalnych, ale również przez przyszłe działanie planet generacyjnych.


Pomyślności!

 
 
 

Commentaires


bottom of page