Powoli zbliżamy się do Pełni Księżyca, która odbędzie się 7 maja. Obecny cykl księżycowy rozpoczął się Nowiem w Znaku Byka, dnia 24 kwietnia.
Pełni w Znaku Skorpiona, towarzyszył będzie Merkury w Znaku Byka, który stanie w opozycji do Księżyca.
Ponieważ Archetyp Skorpiona, związany jest z transformacją naszych ograniczeń i limitacji, energia, z jakiej staramy się wyzwolić to ograniczenia świata rzeczywistego, jaki sobie sami zbudowaliśmy (Merkury w Byku).
Nie wiem jak Wy, ale czuję, że obecna budująca się energia Pełni, jest bardzo silna, ponieważ Merkury w Znaku Byka, bezpośrednio rozdysponowuje ją w naszym ciele fizycznym. Merkury, jako planeta najbliższa Słońcu wysyła w naszą stronę energię słoneczną, transformując ją w postać energii elektrycznej. Z tego powodu Merkury symbolizuje proces myślenia i przyswajania informacji, których w obecnej sytuacji związanej z kwarantanną z pewnością mamy przesyt.
Natura ewolucji człowieka na poziomie fizycznym i duchowym polega na zrozumieniu tego, że w każdą żyjącą istotę, od początku jej istnienia wpisany jest kres jej dni. Często wiemy, że, powinniśmy zrezygnować z niektórych aspektów naszego życia (zwłaszcza tych, które powodują stagnację), ale mimo to kurczowo trzymamy się ich z nadzieją tego, że, może przydadzą się nam w dalszej wędrówce.
Podświadomie dążymy do tego, aby nasze życie zostało takie, jakie jest, nawet gdy sprawia nam to ból i cierpienie. Ustanawiamy w sobie bezpieczną przystań, w której nasze emocje mogą przycumować i ochronić się przed sztormem.
Obecna Pełnia ukazuje nam, co jest ową przystanią, strefą komfortu, która pomimo swego bezpieczeństwa, uniemożliwia nam przeżycie doświadczeń, na które zgodziliśmy się przychodząc na świat. Znaleźliśmy się tutaj po to, aby na własnej skórze doświadczyć natury życia, które równocześnie posiada swoje negatywne, jak i pozytywne aspekty.
Kto jednak o zdrowych zmysłach, śmiało i bez zahamowań, gotowy jest stawić czoła doświadczeniom, które mogą wywrócić życie do góry nogami?
Kto jest na tyle odważny, aby z uśmiechem na twarzy wejść w ogień?
Obecna Pełnia w Skorpionie zachęca nas do tego, abyśmy odnaleźli w sobie prostotę życia, którą często przesłania nam społeczeństwo, jakie sobie zbudowaliśmy. Obecny świat, w jakim żyjemy, rozwój technologii i przesyłu wszędobylskiej informacji, znacząco wyprzedza tempo, w jakim ciało ludzkie przyswaja impulsy świata zewnętrznego. Aby być na bieżąco z mnogością informacji, jakie są nam serwowane, musielibyśmy mieć w sobie superkomputer, który wyręczyłby pracę naszego umysłu.
Działanie Pełni w Skorpionie, powoduje, że musimy świadomie skupić się na tym, jaką ilość informacji przyjmujemy na siebie i jakiej jakości jest ta informacja.
Energia archetypu Skorpiona wiąże się ze znalezieniem kompromisu. Nie wszystko, co nas otacza, jest z nami „na zawsze”, ponieważ w miarę procesu ewolucji, zmieniają się nasze potrzeby. Czasami, gdy kurczowo trzymamy się tego, co duchowo jest nam już dłużej nie potrzebne, życie odbiera nam to w sposób adekwatnie bolesny do oporu, jaki mamy przeciw zmianie.
Warto jest więc wytworzyć w sobie elastyczność i świadomość przemijającej natury życia. Im bardziej zdamy sobie sprawę, że wszystko, co nas otacza jest „na chwilę”, tym łatwiej będzie nam odrodzić się jak ów ognisty feniks, który odzwierciedla znaczenie archetypu Skorpiona.
Ewolucja przypomina proces metamorfozy, w którym to ta sama substancja zmienia swoją postać. Jeżeli spojrzymy sobie na kolorowego motyla, który cieszy nasze oczy, często zapominamy jaką drogę przeszedł on, aby osiągnąć swój poziom piękna. Nie widzimy trudu i procesu, jaki doprowadził go do obecnego stadium. Każdy motyl musiał się nieźle napocić, aby uzyskać swoją paletę kolorów. Niemniej jednak piękny motyl, zarówno w swojej całej okazałości, jak i w stadium poczwarki jest tą samą istotą.
Podobnie jest z ludzkim życiem – widzimy, że w miarę upływu czasu zmienia się nasze ciało i usposobienie, jednakże pasażer, który doświadcza owej zmiany, jest niezmienny.
Zmienia się kształt, ale nie substancja.
Pomyślności!
Comments